Część kolekcji moich bombek. Reszta rozeszła się "na pniu", dosłownie spod igły. A tak pięknie się prezentowały na choince. W zeszłym roku były ozdobą girlandy. No cóż... cieszę się, że chociaż te mi zostały na ten rok. Na kolejne święta trzeba będzie po prostu zrobić więcej i już ;-)
piątek, 2 stycznia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz