Dziewczyny, wybaczcie, ale nie mogłam się powstrzymać ;-)))
Muszę sobie poprawić nastrój, bo zdjęcia, które przygotowałam zniknęły. Przewróciłam komputer z prawej strony na lewą i z powrotem...i nic! Godzina szukania, zmarnowana, wycięta z życiorysu i nic nie znalazłam. Ale trudno. Muszę zrobić nowe. Jutro, bo dziś zamykam zaraz komputer i zapominam, że istnieje. Do jutra... A teraz idę sobie zrobić gorącą czekoladę, taką słodką i gęstą. Zapraszam Was wszystkie. Miejsca nie zabraknie. Wiecie, tak sobie pomyślałam, jakie by to było niesamowite spotkanie - wszystkie "blogowiczki" w jednym miejscu. Hmmmm...